Śniadania przy fontannie...

2015-11-20 00:57:52(ost. akt: 2015-11-20 00:58:25)

Autor zdjęcia: Marek

Z kanapkami w rękach w listopadowej szarudze, przy fontannie i pod oknami Urzędu Miasta?
Zastanawiam się dlaczego pracownicy zatrudnieni w ramach robót publicznych, czy prac interwencyjnych, spożywają śniadania w plenerze. Przecież można samochodem zebrać ludzi z miasta do bazy, a po śniadaniu rozwieść z powrotem.
W czym jest problem. Jeżeli ZUK nie ma odpowiedniego pojazdu, to można dogadać się z UM, przecież urząd taki samochód ma.

Proponuję kierownictwu ZUK, aby sami doświadczyli śniadania w parku podczas listopadowej aury.
Jak można pozwolić na to, żeby pracownicy jedli w parku, czy w innych miejscach miasta pod chmurką. Ktoś tu czegoś nie dopatrzył?

W tle zdjęcia widać budynek Urzędu Miasta, dziwne, że nikt z urzędników, których okna górnych pięter wychodzą na park, nie zainteresował się do tej pory, co za ludzie o dziesiątej rano w parku piknik urządzają. Z tego co się orientuję również okna pana Burmistrza są z widokiem na fontannę. Dodam, że tak się dzieje nie od dziś, a to właśnie od budynku UM zaczyna się porządkowanie miasta, czyżby temat nie warty zainteresowania?
To nie okres letni, że można na słoneczku śniadanko zjeść, to listopad i ktoś wyraźnie o tym zapomniał.

Gdzie jest szacunek dla pracowników, w tym przypadku sezonowych, których zajęciem jest dbanie o wygląd węgorzewskich chodników, placów zabaw, skwerów, zieleńców?
Nie każdy może być, lekarzem, inżynierem, przedsiębiorcą, pracownikiem mudurowym, czy urzędnikiem, tym ludziom należy się szacunek, tak jak każdemu innemu pracownikowi.
Ktoś jest przełożonym tych ludzi i za to bierze pieniądze, zapewne większe niż ci pracownicy.
To tak wygląda szacunek po węgorzewsku, z kanapką w ręku w listopadowej szarudze przy fontannie i pod oknami Urzędu Miasta?

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:i.hrywna@gazetaolsztynska.pl] Pomogę: Igor Hrywna/url]

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Mario

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. inspektor PIP #1862119 | 77.247.*.* 20 lis 2015 16:13

    Pewnie to dziala na zasadzie /niech się cieszą że mają na kilka miesięcy pracę/

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. Marek (autor) #1862403 | 176.221.*.* 20 lis 2015 20:50

    Tak się składa że zapytałem się zainteresowanych, co oni na to. Z wiadomych powodów nie napiszę tu, jakie mają zdanie. Ostatnio kobiety same chodzą z buta do firmy na przerwę, bo w przeciwieństwie do Internauty Marka (komentarz poniżej), posiłki w listopadzie nie są uwielbiane w plenerze. W poprzednich miesiącach była to przyjemność. Po śniadaniu maszerują na swoje rejony w mieście. W czym problem zorganizować samochód, żeby ich wszystkich zebrać i odwieźć do ZUK? Sentymenty, czyje, przełożonych? To nie wszystko. Przecież można dogadzać się (ZUK z Urzędem Miasta), żeby o pewnej godzinie udostępniać jakieś pomieszczenie, nie wierzę, że takiego na Zamkowej 3 nie ma. Tu nie chodzi o to, żeby ci ludzie gościli się w sali sesyjnej, wystarczy dla nich coś skromnego w piwnicy urzędu, nawet w garażu. Gdzie będzie sucho, w miarę ciepło i na głowę nie padało, z dostępem do wody i prądu. Czy tak dużo trzeba? Nie, tylko potrzebne jest myślenie i dobra wola przełożonych. Można też inaczej, obok parkingu w parku od strony schodów do Stokrotki, przy nieczynnym korcie tenisowym, stoi kontener socjalno-gospodarczy należący do OSiR-u. Przecież również można się dogadać, żeby pracownicy mieli dostęp do niego na czas posiłku. Gdzie Wasze myślenie, odrobina człowieczeństwa dla ludzi sprzątających miasto. Ja pi...lę, jeden wyskakuje z sentymentem do wychodka w jakiejś gminie, inny, że dla niego frajdą jest posiłek na świeżym powietrzu w listopadzie, w dodatku z widokiem na Zamkową 3.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Marek #1863467 | 176.221.*.* 22 lis 2015 18:14

      Panie Jordi jr, jakbym słyszał słowa pewnej osoby, określę ją - urzędową, tylko zabrakło odwagi i tę formułkę o wsadzaniu nosa, osoba ta wypowiedziała za moimi plecami. Coś mi się wydaje, że należysz do pewnego towarzystwa (a może się mylę) i moje uwagi dotyczące różnych spraw naszego miasta, chyba bolą. Panie Jordi jr, te sprawy "wszędzie", to są nasze wspólne sprawy, bez względu na to, czy się Panu podobają moje tematy, czy nie. Kończąc, jest trochę do poprawienia w Węgorzewie, a dyskusja o mojej skromniutkiej osobie, do dzieła Panie Jordi.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. unijny Polak #1862999 | 207.201.*.* 21 lis 2015 18:27

      Gdyby na miejscu tych ludzi zatrudnieni byli uchodźcy zamieszkani nakazem z góry, już byłby szum w całym województwie i najazd różnych inspektorów z Warszawy. Media rozdmuchałby, jak traktuje się uchodźców na Mazurach, jedzą w parku a nie w stołówkach. Miejscowymi nie ma co się martwić, nie ma co do głowy brać

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. do do autora #1862341 | 109.74.*.* 20 lis 2015 19:42

      A na co są czasy? Czasy dla cwaniaków? Co tu sprawa ma do sentymentów. Gdyby pracowali u początkowego prywaciarza, to pal go licho, ale tych ludzi zatrudnia miasto. Wiesz jakie, przypomnę Węgorzewo!

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (18)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5