Czytelnicy: Jak mamy dojechać do Olsztyna?

— Mam pytanie o autobusy do Olsztyna – pisała do nas jedna z Czytelniczek. — Czy prawdą jest, że zostały wycofane? Jeżeli tak to dlaczego? Jesteśmy miastem powiatowym, a nie mamy połączenia z miastem wojewódzkim, to jest nie do pomyślenia! Wiele osób jeździ do lekarzy, studenci jeżdżą do szkół, a właściwie jeździli, bo od poniedziałku połączenie znikło z rozkładów jazdy. Co dalej? Bardzo proszę o interwencję w tej sprawie.
Nie trzeba było też długo czekać na komentarze Internautów:

— No to ładnie. Zostaniemy kompletną wiochą odciętą od świata — żalił się jeden z Czytelników.
— Skoro nie ma pasażerów, to nie ma sensu utrzymywać nierentownej linii charytatywnie, nie ma co się dziwić, bądźmy obiektywni — starał się tłumaczyć kolejny.
Wśród komentarzy padały też pytania czy lokalne władze interesują się zaistniałą sytuacją.
— A czy władze Węgorzewa zakładają firmy transportowe? To jest indywidualna działalność ktoś sobie chciał to stworzył taka Arrivę w Węgorzewie. — skwitowała jedna z Internautek. — Tak jak wszędzie w każdej, że tak to nazwę kategorii nie ma ludzi do pracy, niestety. A jak jest praca to nam nie pasują stawki, ale lepiej coś robić niż siedzieć w dom, takie moje zdanie — i dodała. — Bardzo nie na rękę jest dla wielu osób ze nie ma autobusów no bo nie oszukujmy się, ale czy studenci czy osoby chore które leczą się w Olsztynie potrzebują jakoś dojechać. Sęk w tym ze kierowcy to emeryci bądź osoby starsze nie ma kto ich zastąpić, a ile można jeździć? Zdrowie nie każdemu pozwala , zawsze jest jakieś rozwiązanie do Giżycka i stamtąd do Olsztyna. Chociaż to miasto pozwala nam na dojazd prawie wszędzie.

Z dnia na dzień zmartwionych Czytelników przybywa, postanowiliśmy więc zapytać u źródła co stało się z połączeniem Węgorzewo-Olsztyn i czy jest to jedynie chwilowa niedogodność, czy rzeczywiście niezmotoryzowani mieszkańcy mają powody do zmartwień.

— W odpowiedzi na Pani pytanie informujemy, że rzeczywiście podjęliśmy trudną decyzję o wygaszeniu połączeń w omawianej relacji — wątpliwości rozwiewa Joanna Parzniewska, PR Manager firmy "Arriva". — Czynnikiem decydującym o kształcie oferty przewozowej w danej relacji jest przede wszystkim poziom zainteresowania pasażerów danym połączeniem. Zainteresowanie omawianymi połączeniami sumarycznie kształtowało się poniżej poziomu frekwencji, który pozwalałaby na rentowną realizację kursów. Trzeba podkreślić, że połączenia przy niskiej frekwencji nie tylko nie pokrywają podstawowych kosztów eksploatacji autobusów, koszów wynagrodzeń, kosztów paliwa, a w omawianym przypadku generują kilkadziesiąt tysięcy złotych straty, a całkowite ryzyko finansowe realizacji omawianych przewozów leży po stronie przewoźnika. W coraz trudniejszych i wymagających warunkach rynkowych, w których prowadzimy działalność nie możemy sobie dłużej pozwolić na realizację przewozów na kursach znacznie i długookresowo nierentownych.

Tu pojawia się pytanie co dalej...
— W najbliższym czasie planujemy zwiększyć częstotliwość połączeń na odcinku Węgorzewo-Kętrzyn by zminimalizować utrudnienia dla osób podróżujących lokalnie — odpowiada Parzniewska.
(mk)

Czytaj e-wydanie ">kliknij