Kolejny miejski przetarg pod znakiem zapytania

2018-04-29 14:00:00(ost. akt: 2018-04-29 11:33:52)

Autor zdjęcia: UG Bukowiec

W Gminie węgorzewo miało powstać ponad dwieście przydomowych oczyszczalni ścieków, które miały zastąpić szamba. Niestety, nie znalazł się wykonawca, który zaproponowałby odpowiednią cenę. Kolejna miejska inwestycja stanęła pod znakiem zapytania.
Oczyszczalnie przydomowe to rozwiązanie innowacyjne i ekologiczne, a przy tym najtańsze z możliwych. Koszty eksploatacji przydomowych są o wiele mniejsze, niż w przypadku korzystania z tradycyjnych szamb. Jak zaznaczają węgorzewscy urzędnicy, również w porównaniu z kosztami korzystania z kanalizacji zbiorczej zastosowanie tych instalacji wychodzi bardziej korzystnie. Dlatego władze miasta rozpisały przetarg na budowę sieci przydomowych oczyszczalni, na które gmina mogłaby zdobyć spore dofinansowanie. Niestety, firmy, które do niego przystąpiły, zaoferowały zbyt wygórowane ceny i przetarg został unieważniony.

— Zgodnie z przygotowaną dokumentacją w budżecie gminy zabezpieczono na tę inwestycję kwotę niemal 3 milionów 140 tysięcy złotych, jednak złożone oferty zacznie przewyższały tę kwotę —poinformował Węgorzewski Tydzień Krzysztof Piwowarczyk, burmistrz Węgorzewa. — Inwestycja jest dofinansowywana do 63,63 procent ze środków pochodzących z „Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020”, a więc w kwocie blisko 2 milionów złotych i nie ulegnie ona zwiększeniu.

Dlatego, biorąc pod uwagę wynik pierwszego postępowania, a co za tym idzie opóźnienie rozpoczęcia realizacji inwestycji oraz możliwość wystąpienia podobnych kłopotów w kolejnym postępowaniu przetargowym, włodarze Węgorzewa zwrócili się do władz województwa warmińsko-mazurskiego o zmianę warunków udzielenia dofinansowania.

— Chodzi nam o możliwość przesunięcia końcowego rozliczenia projektu na rok 2019 oraz możliwość zwiększenia wartości projektu w kategorii kosztów niekwalifikowanych w wypadku, gdy w kolejnym postępowaniu najkorzystniejsza oferta wykonawcy również przekroczy planowaną wartość wykonania prac — wyjaśnia gospodarz miasta.

W ramach inwestycji na tereni gminy Węgorzewo miało powstać 250 przydomowych oczyszczalni ścieków. Mieszkańcy, którzy skorzystaliby z projektu, musieliby wpłacić wkład własny w wysokości tysiąca złotych.
Przypomnijmy – właściciele domów jednorodzinnych mają obowiązek zapewnić odpowiedni system utylizacji ścieków. W przypadku braku systemu kanalizacji mieszkańcowi do wyboru pozostaje montaż zbiornika bezodpływowgo na ścieki, czyli szamba, lub przydomowej oczyszczalni ścieków. Warto również dodać, że budowa przydomowej oczyszczalni ścieków jest działaniem proekologicznym.

— Pomoc i uzyskanie dofinansowania przez gminę w wielu przypadkach jest jedynym sposobem rozwiązania problemu odprowadzenia ścieków z gospodarstw domowych, ponieważ mieszkańców nie stać na samodzielną inwestycję — podkreśla burmistrz Piwowarczyk.

Kłopoty ze znalezieniem wykonawcy sieci oczyszczalni, nie są w Węgorzewie jedynymi tego typu. Jak już pisaliśmy w poprzednich numerach Węgorzewskiego Tygodnia, w kolejce niezrealizowanych inwestycji czeka róznież zagospodarowanie plaży oraz wymiana wiat przystankowych. Cena najkorzystniejszej oferty tej pierwszej inwestycji przewyższała kwotę, którą zamierzano wydać, natomiast jeśli chodzi o przystanki, w pierwszym wyznaczonym terminie nie wpłynęła żadna oferta.
(raz)

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5