W Puszczy Boreckiej odstrzelono dziesięć żubrów

2018-04-07 10:00:00(ost. akt: 2018-04-05 11:31:16)
Trzy odstrzały miały charakter komercyjny, czyli zwierzęta zostały zastrzelone przez osoby, które za to zapłaciły. Leśnicy zapewniają, że zmniejszenia stada dokonano z powodów zdrowotnych.
Odstrzał żubrów żyjących w okolicach Węgorzewa pracownicy lasów nazywają „wyeliminowaniem z populacji wolno żyjącej i zagrody hodowlanej podlegających Nadleśnictwu Borki”.
— Wszystkie odstrzały były niezbędne i odbyły się zgodnie z obowiązującymi przepisami — zaznacza Krzysztof Baprawski z Nadleśnictwa Borki. — Pięć zwierząt pochodziło ze stada wolnościowego, wszystkie były poważnie chore: czteroletni byk był poważnie osłabiony, stopniowo chudł i trzymał się z daleka od stada, dwie krowy miały uszkodzone gałki oczne, a dwójka cieląt była w tak złej kondycji, że nie miała szans na przeżycie zimy i w sposób widoczny cierpiała. Stan zdrowia wszystkich zwierząt określił na miejscu wyspecjalizowany lekarz weterynarii. Tylko trzy spośród tych eliminacji miały charakter komercyjny. Pozostałe pięć wyeliminowanych zwierząt przebywało w zagrodzie kwarantannowej, ich odstrzału także dokonano ze względu na zły stan zdrowia, a przez to brak możliwości dołączenia ich do wolnego stada – opisuje leśnik.

Baprawski podkreśla, że „wszystkie eliminacje były przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem, na podstawie decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i pod nadzorem lekarzy weterynarii”.
— Żubr jako gatunek jest objęty ścisłą ochroną i decyzje o eliminacji poszczególnych osobników są zawsze traktowane jako ostateczność, z myślą o dobru całej populacji — tłumaczy. — W przypadku zdrowych zwierząt zawsze szuka się metod alternatywnych, czego dowodem jest przewiezienie siedmiu żubrów pochodzących właśnie z Nadleśnictwa Borki w okolice Augustowa, gdzie staną się one zaczątkiem nowego wolnego stada.

Dbanie o zdrowie i kondycje zwierząt, a także o ukrócenie ich cierpienia, zapewne nie budzi kontrowersji. Te jednak uruchamia „komercyjny odstrzał”.
— Osoba upoważniona przez nadleśniczego do eliminacji żubrów płaci za prawo do eliminacji — wyjaśnia Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. — Jednocześnie osoba uprawniona do eliminacji może zapłacić za trofeum żubra, jeśli chce je zabrać. Zarówno opłata za prawo do eliminacji jak i opłata za trofeum, wynika z cennika za eliminacje żubrów, który jest załącznikiem dyrektora RDLP w Białymstoku.
Ile kosztuje zabicie żubra? Koszt odstrzału żubra (byka lub krowy) wynosi 12 200 zł, do tego dochodzi jeszcze opłata za tzw. trofeum: w przypadku samicy jest to 12,2 tys. zł, w przypadku dorodnego samca nawet 36 tys. zł.

Tymczasem Krawczyk zaznacza, że w mediach pojawia się zwrot "komercyjna eliminacja", który nie jest zgodny z prawdą, ponieważ jak twierdzi, nie ma tu mowy o zysku (w oficjalnym komunikacie Nadleśnictwa Borki można przeczytać „Tylko trzy spośród tych eliminacji miały charakter komercyjny.” – przyp. red.)
— Cała kwota uzyskana z eliminacji żubrów trafia na dobro hodowli stada — wyjaśnia rzecznik RDLP z Białegostoku. — Z tych środków pokrywa się m.in.: opiekę weterynaryjną stada żubrów, uprawia się łąki na które wysiewana jest pasza dla żubrów, zakupuje się karmę, buduje i remontuje różne urządzenia infrastruktury technicznej związanej z hodowlą żubrów. Opłaty za prawo do eliminacji żubrów są mniejsze niż wydatki nadleśnictw związane z hodowla żubrów. Nie ma więc mowy o zysku.
(raz)

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5