Vęgoria wygrywa z Wielbarkiem

23 września (sobota) o godz. 16.00 odbyło się spotkanie Vęgoria – Omulew Wielbark. Pierwsze minuty meczu były dość nerwowe. Goście z Wielbarka przeprowadzili kilka składnych akcji, ale brakowało im skuteczności, bądź też nasi obrońcy skutecznie interweniowali. Węgorzewianie pierwszą groźną akcje stworzyli w 12 minucie kiedy to Jarek Petiuk zagrał długą piłkę do Daniela Maliszewskiego, ten wpadł z nią w pole karne i oddał strzał, ale obrońca wybił ją na wślizgu.

Kolejne minuty to okres przewagi Vęgorii. Dwukrotnie strzelał Kamil Pruszyński, ale nad bramką. Swoich szans nie wykorzystali Szymek Krupa i Szymek Walaszczyk. Goście groźnie odpowiedzieli w 27 minucie i tylko świetnia interwencja Kacpra Oszako uratowała nas przed utratą bramki.

Drugą połowę rozpoczęliśmy dość agresywnie. Już w 47 minucie Szymek Walaszczyk przeprowadził świetną akcję i zakończył ją niecelnym strzałem. Chwilę później Kamil Pruszyński również miał swoją okazję ale to nie był dzień Kamila, piłka po jego strzale poleciała wysoko nad bramką.

Goście z Wielbarka mogli wyrównać w 57 minucie meczu. Sędzia Paweł Jargus dopatrzył się zagrania piłki ręką przez Marcina Biadunia i bez zastanowienia podyktował rzut karny. Na nasz szczęście w bramce był nie kto inny jak Kacper Oszako, który obronił ten rzut karny i nadal mieliśmy wynik 1-0.

Trójkolorowi mieli przewagę, było sporo ciekawych akcji, ale brakowało jak zwykle skuteczności. Daniel Maliszewski w 70 minucie nie wykorzystał rzutu karnego, ale za to w 77 minucie przeprowadził świetną indywidualną akcję i strzelił na 2-0. Goście zdołali złapać kontakt w 83 minucie spotkania. Było troszkę nerwowo pod koniec, ale udało nam się dowieźć wynik do końca.
(Kamil Hałuszko)