Najpierw karabin, później gitara

2017-09-02 14:00:48(ost. akt: 2017-09-02 14:05:58)

Autor zdjęcia: Archiwum Prywatne

San Quentin to rockowa kapela z Węgorzewa powołana do życia przez żołnierzy. Założycielami zespołu są gitarzysta solowy Kamil Januszewicz i perkusista Mariusz Frydrych. Z czasem do zespołu dołączyli: wokalista Mariusz Górski, basista Mariusz Predenkiewicz i gitarzysta prowadzący Jacek Bakoś. Oto co muzycy mieli nam do powiedzenia na temat swojej twórczości, występów i inspiracji.
Na wstępie chciałbym się dowiedzieć czegoś na temat genezy zespołu. Jak się poznaliście?
— San Quentin: Wszyscy pracujemy razem w wojsku, znamy się więc z pracy. W Klubie Garnizonowym przy jednostce bardzo często odbywały się próby różnych zespołów, więc i my postanowiliśmy spróbować swoich sił na instrumentach. Zespół ma już trzy lata, ale w obecnym składzie gramy od marca tego roku i pomimo młodego stażu dajemy z siebie wszystko.

Nazwa waszego zespołu wpada w ucho, ale zastanawia mnie skąd pomysł na "ochrzczenie" się na cześć amerykańskiego więzienia?
— Gramy bardzo energetycznego rocka. Brzmienie nazwy jest dosyć ciężkie, tak jak brzmienie naszego zespołu, więc bardzo nam się spodobała. Ale z więzieniem nasz zespół nie ma nic wspólnego. To co robimy silnie nas uzależnia i motywuje do działania.

Inspirujecie się jakimiś kapelami?
— Część z nas jest bardzo związana z Metallicą. Z czasem, gdy zaczęli dochodzić do nas nowi muzycy, zrobiła się mała mieszanka gustów muzycznych, dając w rezultacie to, co teraz można usłyszeć na koncertach. Słuchacze mogą wyczuć odrobinę bluesa, polskiego rocka, metalu i punk rocka. Każdy z nas lubi coś innego, więc efekt finalny wychodzi zaskakująco.

W połowie sierpnia w Warszawie, w ramach Manewrów Artystycznych Wojska Polskiego, odbył się Festiwal Piosenki i Tańca, podczas którego daliście występ. Jak wrażenia?
— Wspominamy tą imprezę bardzo dobrze. Po raz pierwszy jako zespół i jako muzycy pojechaliśmy na tak dużą imprezę do Warszawy, gdzie startowało mnóstwo wykonawców, którzy byli już wielokrotnie na podobnych imprezach. Nasz występ był dla nas wyróżnieniem, ale i dużym wyzwaniem. Atmosfera była bardzo przyjemna, organizatorzy profesjonalni i życzliwi. Nie czuło się żadnego napięcia i rywalizacji między wykonawcami. Każdy robił swoje niezależnie od stylu muzyki i czekał na werdykt jury składającego się z profesjonalnych krytyków i muzyków. To była świetna impreza.
Cały wywiad przeczytasz w najnowszym wydaniu WT.
(dp)

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. warto wiedzieć #2321194 | 83.9.*.* 5 wrz 2017 16:20

    plagiat jest przestępstwem grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5