Dolny Śląsk zdobyty przez uczniów „Jedynki”

2017-06-13 00:07:33(ost. akt: 2017-06-13 00:09:00)

Autor zdjęcia: Piotr Bacewicz

28 czerwca 2017 roku uczniowie klas V b, VI a i VI b ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Węgorzewie wraz z opiekunami wyruszyli, by poznawać południowo-zachodnie krańce Polski.
Swoją sześciodniową przygodę rozpoczęliśmy o 22:00. Po dziewięciu godzinach jazdy autobusem ujrzeliśmy Wrocław, pierwszy punkt naszej wycieczki. Przywitał nas piękną słoneczną pogodą, a my pełni ciekawości świata rozpoczęliśmy zwiedzanie od Panoramy Racławickiej. Później czekał nas spacer po starym Wrocławiu. Pan przewodnik pokazywał nam najciekawsze i najpiękniejsze miejsca swojego miasta. Nie zabrakło poszukiwań małych figurek krasnali, atrakcji turystycznej Wrocławia. Zmęczeni podróżą i wrażeniami pierwszego dnia przybyliśmy na miejsce noclegowe. Tej nocy nikogo nie trzeba było długo namawiać, aby poszedł spać. Wiedzieliśmy, że jutro czeka nas kolejny dzień pełen wrażeń. Rano uwinęliśmy się bardzo szybko, bo wzywała nas egzotyczna podróż po wrocławskim zoo. Na tę atrakcje czekali wszyscy.

Tak ten dzień wspominają uczestnicy. „Najbardziej podobało mi się małe zoo, w którym można było pogłaskać kozy, osły i króliki.” „Było niesamowicie, widzieliśmy przeróżne zwierzęta, takie jak: słonie, żyrafy, pandy, małpy czy lemury.” „Najbardziej z całej wycieczki podobało mi się zoo, ponieważ zwierzęta, które tam zamieszkują, mogę zobaczyć na co dzień tylko w Internecie czy na zdjęciach.”
Wrocław pożegnał nas burzowo, ale nam to nie przeszkadzało, bo przed nami Szklarska Poręba i dalsze atrakcje. Następnego dnia bardzo wcześnie rano wyruszyliśmy w okolice Wałbrzycha. Nie po to, aby szukać złotego pociągu. Naszym celem był trzeci co do wielkości zamek w Polsce, zamek w Książu. Jeden z uczestników wycieczki wspomina: „Historia zamku, którą przekazała nam Pani przewodniczka, bardzo nas zainteresowała. Zamek spodobał się nam swoim gustownym wystrojem, ilością pomieszczeń i tajemnicami, nie do końca rozwiązanymi.”

Po południu wyruszyliśmy na stronę czeską, aby odwiedzić Skalne Miasto. Niesamowita wyprawa, jakby w inny świat. Trudno uwierzyć, że wszystko, co widzieliśmy, stworzyła sama natura. Zachwyt, zdziwienie, zaskoczenie po części oddają słowa jednego z uczestników: „Były tam skały liczące po 100 m wysokości! Pan przewodnik wszystko nam dokładnie tłumaczył i opowiadał. Niektóre skały miały nawet swoje imiona, a wyglądem przypominały przedmioty i osoby istniejące naprawdę, np. skała przypominająca Indianina.” „W czwartek pojechaliśmy do znowu do Czech, ale tym razem do Pragi - stolicy tego kraju. Było tam wielu obcokrajowców. Miałem nawet wrażenie, że było ich więcej niż Czechów. Widziałem tam Chińczyków, Amerykanów czy Hiszpanów.- wspomina jeden z uczniów. Zwiedzaliśmy Hradczany i słynny most Karola, podziwialiśmy zabytkowe budowle i poznawaliśmy historię Pragi. Nie obeszło się też bez na zakupu pamiątek i czeskich słodyczy w lokalnym hipermarkecie.

Na ostatni dzień wszyscy czekali z bijącym sercem. W piątek wyruszyliśmy ze Szklarskiej Poręby zdobywać najwyższy szczyt Karkonoszy, Śnieżkę - 1602.2 m n.p.m. Nie było łatwo, ale czy warto? Oto co znajdujemy we wspomnieniach dzieci. „Samo wchodzenie jest bardzo męczące, ale gdy zobaczymy widoki znajdujące się na górze, o wszystkim zapominamy.” „Początek sprawiał nam lekkie kłopoty, ale po chwili maszerowaliśmy dziarsko i po paru godzinach stanęliśmy na szczycie. Wszystkich zachwycił widok, jaki ujrzeliśmy. Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, iż nam się udało.” „Byłem dumny, że doszedłem na sam szczyt.” „Ten etap wycieczki podobał mi się najbardziej, ponieważ wspiąłem się na Śnieżkę pierwszy z Mateuszem. Góra jest bardzo wysoka i dlatego prawie cała klasa marudziła, że ich nogi bolą. Mnie jednak nic nie bolało, ani nie miałem żadnych zakwasów, chociaż wręcz wbiegałem pod tę górę.”

Dla wielu dzieci była to pierwsza, ale na pewno nie ostatnia, przygoda z górami. Ostatni dzień to czas na pożegnanie z Dolnym Śląskiem. Jeszcze ostatnia wyprawa na Wodospad Szklarki, ostatnie zakupy pamiątek i długa droga do domu. Uśmiechy mimo zmęczenia nie znikały nam z twarzy, bo … „Jeżeli miałabym polecić taką wycieczkę, to bardzo serdecznie zachęcam, aby odwiedzić choć jedno z miejsc, które opisałam.” „Wycieczkę uważam za udaną i chciałabym ją przeżyć jeszcze raz.” „A Wam mogę tylko polecić, żebyście rezerwowali miejsce na kolejny wyjazd.”
(Małgorzata Maksimiuk i uczniowie klasy VI b)



Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Jedynka

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5