Grad bramek na inaugurację rundy wiosennej

2017-03-30 15:14:38(ost. akt: 2017-03-31 12:08:47)

Autor zdjęcia: wt

Przygniatająca przewaga Vęgorii, zacięta walka, dwa rzuty karne, szalony pościg Łyny Sępopol i w sumie 10 bramek. To wszystko można było obejrzeć w sobotnim meczu jedenastej w tabeli Vęgorii i czwartej Łyny Sępopol. Kibice, którzy udali się na stadion przy ulicy Turystycznej 13 w minioną sobotę, nie mogli narzekać na brak emocji.
Pogoda od samego początku spotkania nie rozpieszczała zarówno kibiców jak i piłkarzy. Zimny wiatr oraz niska temperatura (4 st. C), a w drugiej połowie marznący deszcz w połączeniu z gradem, sprawiały, że warunki do gry były dalekie od idealnych. W tych warunkach większą klasą wykazała się drużyna gospodarzy, która od samego początku zaatakowała drużynę Łyny. To zaowocowało błyskawicznym golem zdobytym z bliskiej odległości przez Adriana Zdobycha. Zaledwie 10 minut później po faulu w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, który bez wahania na bramkę zamienił Daniel Maliszewski.

Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. Szymon Walaszczyk, który od samego początku meczu był bardzo aktywny w ofensywie, uderzył z prawej strony pola karnego i w 24. minucie podwyższył na 3:0. Do przerwy Vęgoria nadal prowadziła grę i tylko wielkiemu szczęściu piłkarze Łyny zawdzięczają to, że do szatni zeszli z bagażem tylko 3 bramek. Równie sprawiedliwym wynikiem byłoby 5:0, gdyż świetne sytuacje mieli obaj nasi napastnicy. Po przerwie piłkarze Łyny zmotywowani przez trenera ruszyli do odrabiania strat i rzucili się do ataku.

Na efekt nie trzeba było długo czekać, już w 50. minucie padła bramka na 3:1 zdobyta przez Daniela Gigielewicza. Jednak węgorzewska jedenastka nie zamierzała łatwo oddać zwycięstwa i już 21 minut później po bramkach Daniela Maliszewskiego, Pawła Brandta oraz Szymona Walaszczyka prowadziła aż 6:1. Taka przewaga wpłynęła na rozluźnienie w szeregach drużyny gospodarzy i do końca spotkania piłkarze Łyny zdobyli jeszcze 3 bramki na przestrzeni 15 minut ustalający tym samym wynik spotkania na 6:4.
(Marcin Gajda)
Zajrzyj na stronę klubu CWKS Vęgoria Węgorzewo


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kibic #2214464 | 141.170.*.* 1 kwi 2017 06:34

    A sam zawodnik nie wiedział, że ma żółtych kartek full?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Agentoo #2213582 | 94.75.*.* 31 mar 2017 09:23

    na www.vegoria.pl jest artykuł o walkowerze :/

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Jordi jr #2213527 | 89.229.*.* 31 mar 2017 08:30

    Niestety, to prawda.Cały trud chłopaków poszedł na marne przez zwykłe niedbalstwo.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. radwanska #2212875 | 46.170.*.* 30 mar 2017 15:48

    6:4? A kiedy podacie wynik drugiego seta? :)))))) Radosny futbol:)))))))) Totalna ofensywa:))))))

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. kibic #2212849 | 46.170.*.* 30 mar 2017 15:32

    Witam, czy to prawda że beda 3 pkt dla drużyny przyjezdnych? że zawodnik Vęgorii grał lecz miał za dużo żółtych kartek i powinien pauzować? jak to prawda to to jest to żałosne nowy prezes i taka wtopa kto tam za co odpowiada szkoda chłopaków. Mam nadzieję że to tylko plotki z tym walkowerem :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5