Open Grave - recenzja filmu

2017-03-12 11:15:08(ost. akt: 2017-03-12 11:29:11)

Autor zdjęcia: Materiały Prasowe

Ten psychologiczny post-apokaliptyczny horror łączy w sobie wszystko to, co dobry film grozy mieć powinien. Znakomity scenariusz, doskonałą grę aktorską i cudowną atmosferę, która stopniowo zagęszcza się, prowadząc widza do zaskakującego finału
Od ponad dekady prawdziwa krew współczesnego kinowego horroru płynie w żyłach Hiszpan. Wraz z wejściem do kin głośnego filmu Alejandro Amenabara pt. "Inni" byliśmy świadkami geniuszu w budowaniu inteligentnej "ghost story". Od tamtego czasu pałeczkę w graniu na lękach widzów przejęli nie słynący z surowego realizmu Francuzi ani zakochani w konwencji found footage Amerykanie a właśnie Hiszpanie. Najnowszy film Gonzalo López-Gallego rozpoczyna się od mocnego uderzenia.

Mamy bowiem kilkoro bohaterów w leśnym domku, którzy za cholerę nie wiedzą jak się w nim znaleźli. Jakby tego było mało nie pamiętają również kim są. Wokół domu odnajdują więzionych ludzi, którzy wyglądem i zachowaniem przypominają zombie. Wszyscy zdają sobie sprawę, że robią w tym miejscu coś ważnego jednak za nic nie mogą sobie przypomnieć co takiego i czy mogą ufać sobie nawzajem. Ten psychologiczny post-apokaliptyczny horror łączy w sobie wszystko to, co dobry film grozy mieć powinien. Znakomity scenariusz, doskonałą grę aktorską i cudowną atmosferę, która stopniowo zagęszcza się, prowadząc widza do zaskakującego finału.

Co bardziej sceptyczni widzowie, mogliby powiedzieć, że fabularnie film nie jest niczym nowym, jednak nawet oni nie mogą odmówić obrazowi Gallego suspensu i znakomicie wyważonej grozy rodem z najlepszych filmów Hitchcocka. Gallego w swoim filmie postanawia podrażnić się w widzem, podając mu tak jak i swoim bohaterom fałszywe tropy po to by później mocno nim wstrząsnąć. Stąd też niczego nieświadomy widz, pewien, że ma do czynienia z pospolitym slasherem zostanie pozytywnie zaskoczony. Gallego udowodnił już wcześniej, reżyserując swój pierwszy amerykański horror w konwencji found footage pt. "Apollo 18", że doskonale czuje się w tym gatunku. Pozostaje czekać na kolejne dzieło tego hiszpańskiego reżysera bo jak widać warto.
(dp)

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5