Andrzej Stasiuk "Wschód"– poleca Agnieszka Orłowska

Opowieść o tęsknocie, pragnieniu i strachu. I o tym jak umyka przestrzeń a powraca pamięć.Książka opisuje ludzi, którzy zmuszeni do porzucenia swoich wiosek i zamieszkania w obcych im miastach, zostali wykorzenieni z tradycyjnych więzi i dotychczasowego sposobu życia. Opowiada o tych co przyszli na nagą ziemię, weszli do cudzych domów i w szafach rozkładali swoje rzeczy. Patrzyli przez cudze okna myśląc że to jest ich widok. Nie mieli pojęcia że skrywał on miliony ludzkich spojrzeń.

Przenosi się w teraźniejszość aby wydobyć i nadać znaczenie leżącym od dziesięcioleci w ziemi kamieniom, które niegdyś dźwigały ciężar domu ludzi skazanych na zapomnienie. Wschód przepełnia nostalgia, ale pozbawiona złudzeń. Autor szuka tego co przeminęło, a czego cień można jeszcze dostrzec w przejawach codziennego życia, sposobie życia zwykłych ludzi. Z dala od komercyjnego zachodu z całą jego pustką ideologiczną, kultem pieniądza i ogłupiającą telewizją. "Bardzo możliwe że będzie istniała tylko przyszłość.

Będziemy tęsknić tylko do przyszłego. Do tego co tam sobie wymarzymy. Tęsknota za przeszłością zostanie wykorzeniona. Zwyczajnie. Zmieniają się mózgi. Będziemy myśleć tylko o tym co sobie jeszcze kupimy. Jaką sobie jeszcze zrobimy przyjemność. Nie będzie żadnych duchów, wspomnień, pamięci ani historii..." Świetnie napisana, ale nie dla każdego. Nie da jej się przekartkować. Trzeba ją sobie dawkować oszczędnie, aby docenić jej smak i znaczenie. Bo każdy ma jakiś "wschód" w sobie. (Agnieszka Orłowska)