Monika Oseńko: Kobieta powinna być niezależna

2017-01-07 12:53:35(ost. akt: 2017-01-07 13:58:16)
Monika Oseńko na co dzień mieszka w Azerbejdżanie, gdzie angażuje się społecznie na rzecz praw kobiet i jest doskonałym przykładem silnej i niezależnej kobiety. Niedawno zdobyła tytuł Miss Azji Humanity na wyborach w Bejrucie. Losy tej niezwykłej i pięknej kobiety związane są również z Węgorzewem. Zapraszamy do wywiadu, jakiego pani Monika udzieliła specjalnie dla Czytelników "Węgorzewskiego Tygodnia".
Daniel Podolak: Wychowała się Pani na Mazurach. Uczęszczała do węgorzewskiej podstawówki i gimnazjum. Ciekawi mnie, jak Pani wspomina swój rodzinny dom i czy go odwiedza?

Monika Eva Oseńko: — W Węgorzewie od czasów powojennych mieszkają moi dziadkowie. I nie ważne w której części świata akurat bym była na święta zawsze muszę wrócić do Węgorzewa, żeby spędzić je w domu dziadków. Skończyłam tu też szkole podstawową, z której do 3 klasy dziadek odbierał mnie po lekcjach rowerem, chociaż już od 2 klasy byłam na to zbyt wysoka, bo jadąc na bagażniku zawadzałam nogami o asfalt. Zawsze byłam najwyższa w klasie i pewnie dlatego już w wieku kilkunastu lat dostałam pierwsze propozycje wyjazdów na kontrakty modelingowe.

Jak w ogóle zaczęła się Pani kariera w modelingu?

— Pierwsze były Włochy, w których spędziłam kilka lat, pracowałam tez w tamtejszej telewizji. Dzięki modelingowi mogłam zwiedzić kawałek świata i poznać wielu ciekawych ludzi, jednak nie był on nigdy moim celem. Równocześnie z pracą modelingową studiowałam i kiedy tylko pojawiły się pierwsze propozycje pracy przy projektach marketingowych, najpierw mniejszych, później już tych pełnowymiarowych stało się to moim głównym zajęciem. Mieszkałam i pracowałam w kilku krajach, w tym we Włoszech, Francji czy w Brazylii. Związana jestem nie tylko z Azerbejdżanem ale także z Turcją. Zarówno w pracy jak i w życiu bardzo cenie sobie niezależność. Moja babcia zawsze powtarza, ze kobieta powinna być niezależna. Głęboko wierzę, że każdy człowiek ma prawo decydowania o sobie i swoim życiu. Wszystko co robimy powinno wynikać z naszej woli, a nie z presji społecznej. Bardzo wiele kobiet (i nie tylko kobiet) żyje pod taka presja, dedykując swoje życie wymaganiom stawianym im przez innych.

Brała Pani ostatnio udział w wyborach Miss Humanity 2016 jako kandydatka Azerbejdżanu i zdobyła tytuł Miss Azji Humanity. Czy może Pani powiedzieć, jakimi kryteriami kierowało się jury? Podobno to nie był zwykły konkurs piękności?

— Osobiście nigdy nie marzyłam o tytule miss, uważałam tego typu wybory raczej za pochwałę próżności, brak mi też urody miss, dlatego kiedy zaproponowano mi reprezentowanie Azerbejdżanu na konkursie musiałam się poważnie nad tym zastanowić. Przekonała mnie jednak formula konkursu i stwierdziłam, że pojadę tam jako przedstawicielka Azerbejdżanu, uzyskam możliwość dotarcia do większej grupy ludzi i będę mogła pokazać, że nawet rzeczy pozornie nierealne są możliwe. Konkurs Miss Humanity nie był typowym konkursem Miss, kandydatki nie prezentowały swoich talentów, nie śpiewały, nie tańczyły. Nie było ani pokazu mody ani paradowania w bikini. Finał podzielony był na dwie części, pierwsza, w której kandydatki występowały w stroju narodowym zaś w tle prezentowane były materiały filmowe dotyczące każdej z nich i ich aktywności podczas trwania konkursu. Oraz część druga, kiedy w sukni wieczorowej każda z kandydatek miała możliwość wypowiedzenia się na temat ważny dla niej. Sam konkurs trwał 2 tygodnie, których zwieńczeniem była gala finałowa. Podczas tych dwóch tygodni zorganizowanych było wiele wydarzeń, konferencji prasowych oraz obowiązkowo wizyta w obozie uchodźców. Liban jest jedynym krajem w którym liczba uchodźców zaczyna przewyższać liczbę mieszkańców, pewnie dlatego organizatorzy uznali, ze jest on odpowiednim miejscem na zorganizowanie tego typu konkursu.

Jakby Pani podsumowała atmosferę wyborów i swoje rywalki? Czy w trakcie panowała przyjazna atmosfera?

— Podczas takiego konkursu dziewczyny są ze sobą właściwie non stop, dlatego też wytwarza się bardzo rodzinna atmosfera. Mam nadzieje, ze przyjaźnie jakie zawarłam przetrwają długie lata. W tej chwili jestem w kontakcie z większością dziewczyn i wspólnie cieszymy się z sukcesów jakie każda z nich odnosi w swoim kraju. Każda z dziewczyn na konferencji prasowej musiała opowiedzieć w jaki sposób wykorzystałaby zdobyty tytuł działając w ramach sprawy, która jest dla niej ważna. Zasięg tych działań był rożny – od pomocy bezdomnym zwierzętom po pomoc medyczna w krajach trzeciego świata.

Rozumiem, że na co dzień angażuje się pani społecznie jako ambasador organizacji zajmującej się prawami kobiet. Czy może pani powiedzieć coś więcej na ten temat?

— Podejmowane do tej pory przeze mnie działania na rzecz praw kobiet oraz równości płci miały relatywnie mały zasięg i mam nadzieje, ze ten tytuł pozwoli mi na wywarcie realnego wpływu na sytuacje społeczną kobiet. Nie chciałabym ograniczać się ani do Azerbejdżanu ani do Azji.

Czy mogłaby Pani zdradzić swoje plany na przyszłość?

— Moim celem w roku 2017 jest edukacja. W południowo-wschodniej Turcji procent analfabetyzmu wśród kobiet wynosi miejscami do 45%. Dla nas jest to niepojęte, tam natomiast mężczyźni wolą żeby ich kobiety pozostały niepiśmienne. Wiem, że nie zlikwiduję tego problemu szarfą miss ani koroną z cyrkoniami, ale moim marzeniem w nowym roku jest obniżenie tego procentu. I choć wiem, ze przy obecnej sytuacji w Turcji, w obliczu tak ważnych problemów jak terroryzm ciężko będzie przeprowadzić tego rodzaju akcje, to mam nadzieje, że będzie to możliwe.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jest Pani niezwykłą kobietą #2153751 | 95.90.*.* 7 sty 2017 16:37

    I niezwykle odważną, Praca w Turcji nie należy do bezpiecznych. Życzę samych sukcesów i w przyszłości powrotu do Polski. Takich osób jak Pani tutaj potrzebujemy, osób z wizją, rozumem, talentem i wytrwałością. Pani Monika Oseńko jest wspaniałym przykładem na to, że można się urodzić w małym mieście, w biednym województwie i robić później wspaniałe rzeczy w życiu. To ostatnie zdanie kieruję do wiecznie narzekających, opowiadających o tym, że nic nie można bo pochodzenie, bo rodzina, mała wieś i .... tak bez końca. Powodzenia

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jordi jr #2154649 | 89.229.*.* 8 sty 2017 15:57

      Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani zaangażowania i operatywności. Życzę powodzenia , mając nadzieję, że uda się Pani to wszystko zrealizować. :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    2. Węgorzewianka #2153726 | 81.190.*.* 7 sty 2017 15:55

      Gratulacje pani MONIKO I ZYCZE PANI DALSZYCH OWOCNYCH LAT PRACY.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5