Czy twoje dziecko jest uzależnione?

2016-11-26 12:55:48(ost. akt: 2016-11-26 13:10:51)
Trudno jest w codziennym życiu obejść się bez korzystania z internetu czy telefonu. Uzależnienie od cyberprzestrzeni dotyczy nie tylko dorosłych, ale i tych najmłodszych, którym z własnej wygody pozwalamy na spędzanie wolnego czasu z telefonem czy tabletem. Pamiętajmy, że ma to determinujący wpływ na rozwój dziecka.
Uzależnienie od cyberprzestrzeni to dziś powszechny problem, zwłaszcza wśród dzieci. Niekontrolowane użytkowanie mediów powoduje często zmiany w ich funkcjonowaniu. Pozwalamy im się wciągnąć do świata wirtualnego, który bardziej ich cieszy i satysfakcjonuje niż zabawy w świecie realnym. Mechanizm uzależnień od mediów działa w taki sam sposób, jak w przypadku innych uzależnień. Najpierw jest zainteresowanie i chęć spróbowania czegoś nowego, powoli kontakt z mediami zastępuje inne aktywności, prowadząc do utraty łączności ze światem rzeczywistym. Nałóg niesie za sobą wyniszczenie fizyczne i psychiczne, czyniąc z człowieka niewolnika. Dzieci uzależniają się jeszcze szybciej. Co więc należy zrobić w takiej sytuacji, kiedy z każdej strony jesteśmy otoczeni mediami? Jak zapobiegać ciągle zwiększającemu się problemowi uzależnień wśród najmłodszych? Czy jest jakieś sensowne dawkowanie czasu z tabletem lub telefonem?

Komputer zamiast kolegi?
Komputer jest urządzeniem, które oferuje wiele możliwości. Najliczniejszą grupę stanowią gry oraz Internet, które są dla dzieci i młodzieży wspaniałą rozrywką oraz relaksem. Młodzi ludzie wybierają najchętniej te gry, których treści przepełnione są brutalnością i okrucieństwem. Takie gry nie pozostają bez wpływu na psychikę. Gry komputerowe pozwalają na aktywne uczestniczenie w wirtualnym świecie, dają możliwość decydowania o przebiegu akcji i wpływania na losy bohaterów. Ponadto, podczas grania obecność towarzysza zabawy staje się niepotrzebna, ponieważ zastępuje go komputer. Wszystkie te cechy sprawiają, że gry komputerowe dostarczają dziecku silnych przeżyć i doświadczeń, angażują emocjonalnie i nie dają uczucia nudy.

Zbieramy to co sami zasiejemy

Współczesność to świat multimediów. Życie dynamicznie toczy się w sieci, a codzienność przestaje być atrakcyjna dla dzieci i młodzieży.
— Czy należy to akceptować i po prostu przyjąć te zmiany jako nieodwracalne? Ja tej odpowiedzi nie znam, jednak wiem, że każdy z rodziców ma wybór — wyjaśnia Jolanta Rodzewicz, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Węgorzewie. — Każdy rodzic jest odpowiedzialny za pierwsze lata życia swojego dziecka i jego kulturę spędzania czasu. To czego nauczymy dzieci w pierwszych latach może mieć determinujący wpływ na resztę życia.
Według Nicholasa Carra, autora książki "Płytki umysł. Jak internet wpływa na nasz mózg" doświadczamy właśnie odwrócenia intelektualnej ewolucji naszego gatunku. Z czcicieli wiedzy i mądrości jako przymiotu ściśle związanego z osobowością znów stajemy się myśliwymi i zbieraczami, tym razem w elektronicznym lesie pełnym informacji.

Bezpowrotne zmiany
Internet wkroczył w nasze życie i całkowicie je przewartościował. Przekształcił sposób, w jaki myślimy i działamy.
— Nasze problemy z koncentracją, coraz krótsze i uboższe wypowiedzi oraz problemy z przyswajaniem długich tekstów nie są dziełem przypadku — tłumaczy Jolanta Rodzewicz. — Czyżbyśmy stawali się coraz bardziej płytcy?
Joachim Bauer w książce "Empatia. Co potrafią neurony lustrzane?" Pisze o tym, że u małych dzieci widoczny jest wpływ układu lustrzanego na uczenie się.
To właśnie neurony lustrzane sprawiają, że dzieci naśladują. Dzięki temu nabywają umiejętności chwytania, siadania, chodzenia, mówienia, ale też bardziej złożone kompetencje, jak np. empatia, współczucie, radzenie sobie z problemami, cierpliwość.
Jak mówi Jolanta Rodzewicz, system lustrzany małych dzieci jest szczególnie wrażliwy na docierające bodźce. Odtwarza wszystko, co zaobserwuje w swoim otoczeniu, i dostraja się do osób, z którymi ma bliski kontakt. I to przyjmuje jako wzorce. Nie będzie to możliwe, gdy większość czasu spędzi wpatrzone w tablet czy telewizor.

Jak to wygląda w praktyce?
Zachowania rodziców i opiekunów dziecka w okresie dorastania są bardzo ważne. To one kształtują małego człowieka. Z tym wyposażeniem dziecko wkroczy do klasy lekcyjnej. Według badań, dzieci w wieku 0-2 lata nie powinny w ogóle mieć styczności z urządzeniami elektronicznymi, te w wieku 3-5 lat powinny mieć ograniczony dostęp do zaledwie jednej godziny dziennie, a 6-18 lat do dwóch godzin. Jak jest naprawdę?
— Niestety dzieci i młodzież korzystają z elektroniki 4-5 razy częściej niż powinny — wyjaśnia Jolanta Rodzewicz. — Konsekwencje tego obserwujemy i będziemy obserwować w perspektywie następnych lat z coraz większym nasileniem.
Skutki zwiększonego dostępu do multimediów mają wpływ na zaburzenia uwagi, opóźnienie funkcji poznawczych, zaburzenia uczenia się, wzrost impulsywności i spadek zdolności samozachowawczych. Nasuwa się więc pytanie co robić? Zakazać czy akceptować? Specjaliści wyznają zasadę starą jak świat – umiar. Umiar jest dobry we wszystkim i od zawsze był receptą na zachowanie równowagi i zdrowia.
(dp)



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Abc #2121442 | 88.156.*.* 26 lis 2016 21:37

    Jeśli twoje dziecko jest uzależnione od komputera lub tabletu czy smartfona, wiedz rodzicu że jest to tylko i wyłącznie twoja wina.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. pijany rycho #2121551 | 83.11.*.* 27 lis 2016 08:26

    a co innego mozna robić na takim zadupiu

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. www #2121759 | 89.229.*.* 27 lis 2016 15:57

    Martwi mnie co piszesz.Tak nie musi być!To my rodzice na to przyzwalamy.Najlepiej włączyć dziecku kompa,TV ,smartfona i mieć święty spokój na kilkanaście godzin,ale czy naprawdę o to chodzi? Tv,komputer powodują że dziecko jest bardziej nerwowe,staje się lękowe i agresywne,zamknięte w sobie ,ma problemy z koncentracją,często się nudzi i nie wie co ze sobą począć.Pomijam już wadliwą postawę i problemy ze wzrokiem. Dziecko żyje w wirtualnym świecie,w swoim małym świecie z którego ciężko wyjść.Lista jest dłługa by wymieniać.Rodzice przestają rozmawiać w domu z własnym dzieckiem,ogranicza się to tylko do pytania "cześć,co słychać?..i zawsze ta sama odpowiedź"dobrze:)".A gdzie dobre relacje? Rodzice myślą że nie przyzwolając dziecku na te sprzęty to dzieci nie będą modne i na czasie,więc trzeba dać dziecku więcej na tacy niż sami mieli w "biednym dzieciństwie".No tak,biednym bo sami musieli do wszystkiego dążyć i być kreatywnym. Ps.Mimo że miasto jest małe to jednak można coś znaleźć dla każdego,wystarczą tylko chęci.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5