Jedno marzenie spełnione, czas na kolejne!

2016-11-19 12:32:26(ost. akt: 2016-11-19 10:49:04)

Autor zdjęcia: Archiwum Prywatne

Dobro wygrywa. Mieszkańcy Węgorzewa udowodnili, że gdy chodzi o ludzkie nieszczęście to potrafią działać wspólnie. Dzięki organizatorom zbiórki pieniędzy oraz ludzkiej dobroci wielu osób z naszego powiatu, udało się zebrać aż 12 tysięcy złoty na nowy wózek dla Arka Misiuka.
Arkadiusz Misiuk to 32-letni mieszkaniec Grądów Węgorzewskich, który urodził się jako wcześniak. Zaraz po urodzeniu u Arka zdiagnozowano dziecięce porażenie mózgowe. Już jako dziecko miał wiele zdrowotnych komplikacji, które doprowadziły do kilku operacji. Mimo problemów ze zdrowiem, na twarzy Arka bardzo często gości uśmiech. Powodów do szczęścia jest ostatnio jeszcze więcej ze względu na nowy wózek rehabilitacyjny, który 3 listopada trafił do szczęśliwego węgorzewianina.

Wszystko zaczęło się od jednego telefonu

Zbiórka dla Arka trwała od grudnia zeszłego roku.
— Bardzo nam pomogli Państwo Sulej, którzy przelali na konto fundacji Bonus Pastor aż 1000 zł. Pan Korzeniecki z Budzewa, który przekazał 500 zł oraz Niemiecka Stacja Joannitów, która ofiarowała 500 euro. Dzięki tym datkom oraz wielu imprezom i licytacjom udało nam się osiągnąć nasz cel — mówi mama Arka, Lidia Misiuk. — Pamiętam jak dostałam telefon od Pani Ewy, która prowadzi z Arkiem warsztaty terapii zajęciowej w Olszewie Węgorzewskim. Pytała mnie wtedy co bym chciała dostać dla Arka. Wtedy od razu pomyślałam o nowym wózku. Najpierw zaproponowano dla Arka łóżko, ale chłopak doskonale sobie radził na kanapie. Wózek okazał się być najbardziej potrzebny ponieważ ten, z którego korzystał dotychczas miał już 16 lat, więc Arek zdążył już z niego trochę wyrosnąć.

Za dobro odpłacę dobrem
Do całej tej akcji Lidia Misiuk potrzebowałam jedynie orzeczenia o stanie Arka. Tuż po otrzymaniu papieru, rodzina mogła przystąpić do zbiórki.
— Zamawiałam sękacze, zbierałam jagody z lasu, wszystko po to, aby każdy mógł coś wrzucić do naszej skarbonki — wyznaje Lidia Misiuk — Nie spodziewałam się, że cała akcja będzie miała takie pozytywne echo. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Nie myślałam, że uda nam się zebrać wszystko w tym roku. Dzięki ludzkiej dobroci wszystko poszło pomyślnie, a Arek otrzymał wymarzony wózek.

Arkowi jest już zdecydowanie łatwiej poruszać się na wózku. Pomijając komfort siedzenia i odciążenie nóg, nie musi też już odpychać się rękoma jak miało to miejsce w przypadku starego wózka. Już niedługo będzie miała miejsce kolejna impreza dobroczynna, w której tym razem mama Arka będzie pomagała w spełnieniu czyjegoś marzenia. Kolejnym celem organizatorów jest bowiem nowa proteza kończyny dolnej dla Asi Butrymowicz.

Kolejna osoba czeka na naszą pomoc
Zbiórka na rzecz osób niepełnosprawnych z powiatu węgorzewskiego jest zarejestrowana do końca tego roku. Jak mówi współorganizatorka zbiórki Ewa Roch, celem organizatorów jest zebranie brakujących 7 tysięcy na protezę dla Asi Butrymowicz. To nie tak wiele zważywszy na fakt, że całkowity koszt protezy to 22 200 zł. Czekają na nas jeszcze w Węgorzewie imprezy charytatywne podczas, których będziemy mogli ofiarować coś od siebie dla Asi. O kolejnych akcjach dobroczynnych będziemy informować Was na bieżąco.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5