300% normy w czynie społecznym

2016-10-03 19:31:09(ost. akt: 2016-10-03 20:17:59)

Autor zdjęcia: Monika Kacprzak

Stulichańskie Wykopki u Sołtysa z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. Tegorocznym ziemniaczanym żniwom towarzyszył nie tylko wielki entuzjazm uczestników, ale również duch okresu PRL-u.
— Myślę, że imprezę można uznać za udaną. — podsumowuje Marcin Furtak, sołtys Stulich. — Frekwencja dopisała, ludzie dobrze się bawili. To ważne, by promować dawne tradycje i obyczaje polskiej wsi. Dopóki młodzież chętnie uczestniczy w tego typu imprezach, warto je organizować.
Strzałem w dziesiątkę okazały się gry i zabawy prowadzone przez animatorów. Dzieci były wniebowzięte – śmiechy i radosne okrzyki słychać było do późnych godzin wieczornych. Dorośli również nie mogli narzekać na nudę – pokaz mody PRL-owskiej i konkurs na siłacza wykopkowego zebrały liczną widownię.

Stylizacje z kufra dziadka, fryzura przodowniczki pracy, gustowne dodatki i kreatywność uczestników sprawiła, że wyłonienie zwycięzcy nie było łatwym zadaniem. Po krótkiej naradzie, komisja zgodnie uznała, że wszystkie osoby w strojach „z epoki” zasługują na wyróżnienie. Bez podziału na miejsca, zwyciężyli: Kuba Szalast, Robert Sewruk, Danuta Sewruk, Monika Nowak i Beata Żukowska. Najszybszym „wykopkowym siłaczem” okazał się Jonasz Łojko, który w biegu z 30-kilogramowym workiem ziemniaków wyprzedził Karola Jaworskiego i Roberta Sewruka oraz jedyną panią w tej konkurencji, Anetę Siwek.

Tegoroczne wykopki były też okazją do zaprezentowania swoich kulinarnych umiejętności. W konkursie na najsmaczniejsze placki ziemniaczane pierwsze miejsce zajęły: Marysia Dobrzycka i Kamila Sojka, drugie Magda Furtak, trzecie Małgorzata Biłas, a czwarte ex aequo Marta Furtak i Mateusz Rodzewicz. Najdłuższymi obierkami mogli pochwalić się: Grażyna Minkowska (64 cm), Anna Garbowska (48 cm) i Zbigniew Pióro (23 cm). Młodzież jeszcze musi poćwiczyć sztukę obierania ziemniaków – najlepsza wśród przedstawicieli najmłodszego pokolenia była Maja Sewruk (13 cm).

Po takiej ilości wrażeń, nadszedł czas na chwilę odpoczynku. Wykład dr. Jerzego Łapo dotyczący ziemniaków w historii i kulturze jak zwykle zebrał wierne grono słuchaczy. Po edukacyjnej prezentacji, uczestnicy zasiedli przy wspólnym ognisku z kiełbaskami i pieczonymi ziemniakami. Wspólną biesiadę umilił występ chóru Ojczyzna.
— Impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem — podsumowuje Ryszard Furtak, prezes Stulichańskiego Stowarzyszenia Wspierania Sportów Konnych i Wodnych. — Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w jej organizacji oraz uczestnikom – za udaną zabawę.
— Na „Wykopkach u sołtysa” bawiliśmy się już czasami przedwojennymi i PRL-owskimi — mówi dr Jerzy Łapo. — Już dzisiaj możemy zaprosić na wykopki w roku następnym. Przeniesiemy się do czasów pastora Helwinga.

Organizatorzy:
Stulichańskie Stowarzyszenie Wspierania Sportów Konnych i Wodnych wraz ze społecznością wsi Stulichy, Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie, Parafia Rzymsko-Katolicka p.w. św. apostołów Piotra i Pawła w Węgorzewie.
(mk)

.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5