Biegnący wilk w węgorzewskim muzeum

2016-09-25 13:30:30(ost. akt: 2016-09-25 20:27:06)

Autor zdjęcia: Daniel Podolak

Dariusz Morsztyn to na wskroś nieprzeciętna postać. Jest ekologiem, survivalistą, harcerzem i promotorem zdrowego stylu życia. W sobotę, dzięki Muzeum Tradycji Kolejowej mogliśmy posłuchać tego co miał nam do powiedzenia o swoich wyprawach na północ.
Nie będzie przesadą kiedy powiemy o Morsztynie, że jest zakochany w Laponii oraz całej skandynawskiej kulturze. To właśnie o niej opowiadał nasz gość oraz o tym jak wiele się od niej nauczył. Morsztyn to również zapalony indianista i miłośnik psich zaprzęgów. To właśnie swoim czworonogom poświęcił dużą część swoich opowieści.

— Szczerze mówiąc to nigdy mnie nie interesowały zaprzęgi pod kątem sportu i wyników. To co jest najciekawsze w mojej podróżach to kultura, którą odkrywam i poznaję — mówił z entuzjazmem Dariusz Morsztyn podczas prezentacji. Podróżnik opowiadał również o Republice Ściborskiej, czyli najbardziej dzikim rejonie Mazur Garbatych, gdzie mieszka i trenuje razem z swoimi psami.
— Syberyjskie Haskie to psy, z którymi wyruszałem na swoje pierwsze wyprawy— dopowiada. — Praca z czworonogami, to coś co kocham, jednak jest bardzo wymagająca.
(dp)



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5